Na co dzień rozmawiamy z wieloma osobami. Rozmawiamy ze swoimi kolegami i koleżankami z pracy, rozmawiamy z członkami swoich rodzin, a każda rozmowa ma na celu wymianę informacji i poglądów. Rozmawiając ze sobą co chwilę dowiadujemy się o sobie czegoś nowego, czegoś, czego do tej pory nie wiedzieliśmy. Na tej podstawie można by założyć, że zbieranie informacji, uzyskiwanie ich od innych ludzi wcale nie jest takie trudne, jak mogłoby się wydawać. Wystarczy o coś zapytać, by uzyskać odpowiedź, a poza tym bardzo często mawiamy nawet, że koniec języka powinien służyć nam za przewodnika. Oczywiście powiedzenie to odnosi się bardziej do pytania o drogę, jeśli nie wiemy dokąd pójść, gdy jesteśmy zagubieni w miejscu, którego nie znamy, ale tak naprawdę koniec języka to coś, czego powinniśmy używać zawsze wtedy, gdy czegoś nie wiemy. Nie wiemy, jaki kolor lubi nasza koleżanka? Wystarczy zapytać. Nie wiemy, co kupić bratu na urodziny? Wystarczy zapytać, z czego najbardziej by się ucieszył. Podobnie, wydawać by się mogło, jest ze zbieraniem informacji na temat poszczególnych produktów i usług. Wystarczy konsumentów zapytać o zdanie, jakie mają na temat nowego proszku do prania, który pojawił się na rynku, albo co myślą o serwisie komputerowym, z usług którego wiele ludzi korzysta. Często jednak wydobywanie informacji od klientów wcale nie jest takie łatwe, a wręcz przeciwnie – jest bardzo trudne.
Jak trudne?
Wydobywanie informacji od konsumentów jest trudne wtedy, kiedy sami konsumenci po prostu nie chcą swojej opinii za żadne skarby świata wyjawić. Można próbować docierać do nich na różne sposoby, można prosić, przekonywać, ale niektórzy tak usilnie zamkną się w sobie, że nic nie zdoła ich namówić do wypowiedzenia się na dany temat. I mowa tu również o nas – ile razy dostaliśmy propozycję wzięcia udziału w badaniach konsumenckich i odrzuciliśmy ją z różnych przyczyn? Ile razy telefonowano do nas z prośbą o udzielenie odpowiedzi tylko na kilka prostych pytań, a my odmówiliśmy? Na pewno takich sytuacji było całkiem sporo i jest to, niestety, w pełni zrozumiałe. Tak dzieje się dlatego, że badania opinii konsumenckiej przeprowadzane są zazwyczaj w sposób monotonny i nudny, a ludzie tego nie lubią.
Nie przepadamy za monotonią
Nie przepadamy za nudą, podobnie jak nie lubimy czegoś, co jest monotonne. Badania opinii powinny być przeprowadzane na różnorodne sposoby, a nie zawsze tak samo – czyli w postaci ankiet lub sondaży. Tych bowiem zdecydowana większość z nas ma już po prostu dosyć i to właśnie dlatego tak wiele ankiet pozostaje niewypełnionych. A badania fokusowe? Co powiemy o nich? Owszem, jest to ciekawsza forma badania opinii, ale problem jest z kolei z jej organizacją, bo przecież dla niektórych przedsiębiorstw kluczem jest tylko fokusownia na wynajem, gdyż nie posiadają one własnej przestrzeni, na której można by takie badania przeprowadzić. Jak więc widać, coś za coś – starania za cenne odpowiedzi klientów, albo niewypełnione ankiety za brak starań.
TAGI